W naszym domu zawsze były zwierzęta, nawet gdy mieszkaliśmy w mieście w bloku żyły z nami dwa psy i kot. Gdy przeprowadziliśmy się na przepiękną kaszubską wieś stadko powiększyło się o kolejne dwa psy, które przygarnęliśmy ze schroniska. Nasza przygoda z buldożkami zaczęła się stosunkowo niedawno, gdy przez przypadek na wiosnę 2008 roku trafiła do nas suczka Szaza. Jak się potem okozało spodziewała się potomstwa więc została z nami jej córka Zora.